Księżyc nad Zakopanem

Romantyczny, tajemniczy, niezbadany. Taki jest tytuł książki Marii Nurowskiej, którą właśnie przeczytałam. Jednak sama książka jest zupełnie inna. "Księżyc nad Zakopanem" jest autobiografią, pamiętnikiem Pani Nurowskiej. Artyści narzekają na brak prywatności, ich życie jest wyciągane na wierzch przez media.  Autorka sama przedstawiła swoje życie. W końcu ona je najlepiej zna.

Książka jest w formie pamiętnika pisanego z perspektywy czasu. Oprócz najważniejszych wydarzeń nie znajdziemy tu osobistych wyznań autorki i nie poznamy jej wszystkich tajemnic. Zamiast tego czytelnik odwiedzi domy, w których mieszkała pisarka. Na pewno zachwyci się pięknymi opisami i doceni żmudną pracę i wysiłek włożony w odrestaurowanie zniszczonych mieszkań. Świetny pomysł na biografię, staje się ona dzięki temu inna. Autorka napisała dużo na ten temat, czuć poświęcenie dla  niespotykanego hobby. Jakby prywatne życie zeszło na drugi plan, było mniej ważne. Spodziewałam się długiego wyjaśnienia okoliczności napisania pierwszej książki oraz zainteresowania pisarstwem. Jednak na ten temat dużo nie znalazłam, epizody przerywające prawdziwe powołanie, wielką miłość do domów.

Maria Nurowska ma lekki styl i coś nieuchwytnego co wciąga w światy bohaterów jej książek na długie godziny. W tej pozycji wszystko jest prawdziwe, wręcz namacalne dzięki dołączonym fotografiom, lecz nadal ma swój urok. Autorka nie odkrywa wszystkich kart. Wiele rzeczy zostaje niewypowiedzianych, niedomówionych. Myślę, że taki był zabieg pisarki. Uwieczniła swoją postać na kartach książki, ale niektóre rzeczy pozostaną tyko jej.  Dużo ludzi czuje sprzeciw do wydawania życiorysu żyjącej osoby, na dodatek jeśli sama go pisała. Jednak ta książka nie jest typową biografią. Jest opowieścią, wspomnieniem. Na dodatek pięknym. Czemu czytelnicy maja go nie poznać? Czemu autorka ma nie pochwalić się swoją praca? Nie znaliśmy Marii Nurowskiej od tej strony. Po przeczytaniu widzimy ją w innym świetle, nie tylko jako wielką pisarkę, ale również człowieka takiego jak każdy. Z problemami, uczuciami, zmagającym się z odnalezieniem własnego miejsca na świecie.

14 Response to "Księżyc nad Zakopanem"

  1. Beata N. says:
    11 lipca 2012 22:14

    Nie interesuję się twórczością Marii Nurowskiej, ale coś czuję że akurat ta książka, jej wspomnienia, mogłyby mnie zainteresować. Z reguły chcę dowiedzieć się o kimś jak największej liczby rzeczy, ale tutaj uważam że niepisanie wszystkiego było dobrym pomysłem. W końcu...trzeba też jakoś chronić swoją prywatność;)

  2. Anonimowy Says:
    12 lipca 2012 00:23

    Nie znam pani Nurowskiej, więc myślę, że to jednak nie książka dla mnie, lecz przyznam, iż problematyka jest naprawdę ciekawa. Gdyby nazwisko byłoby mi bardziej znane, na pewno przeczytałabym książkę.

  3. NiebieskaObwoluta | Blog nie tylko o książkach says:
    12 lipca 2012 03:09

    Brzmi ciekawie. Ale czytając recenzję czuję klimat książki. Pozdrawiam. :)

  4. Aithusa says:
    12 lipca 2012 03:37

    Lubię książki pisane jak pamiętnik, a o tej autorce jeszcze nigdy nie słyszałam. Podpatrzę się jej dziełom ;)

  5. Miłośniczka Książek says:
    12 lipca 2012 04:56

    autobiografie to niestety nie gatunek, po który sięgam, nie lubię... także pass
    pozdrawiam!

  6. Larysa says:
    12 lipca 2012 12:06

    Nie, nie...spasuję.

  7. Aneta Wojtiuk says:
    12 lipca 2012 12:20

    Co jak co, ale od autobiografii uciekam jak od ognia. Ale po tą któregoś dnia sięgnę. ;)

  8. Anonimowy Says:
    12 lipca 2012 14:13

    Mam w domu dwie książki Nurowskiej, niestety inne niż ta i w dalszym ciągu czekają one na to bym wreszcie po nie sięgnęła.
    Ta wydaje mi się być bardzo ciekawa i wyjątkowa. Lubię wszelkie biografie i autobiografie.

  9. Vac says:
    14 lipca 2012 02:36

    Nie wydaję mi się, aby była to książka dla mnie, nic nie męczy tak jak opisy, a opisy domów to już chyba naprawdę ponad moje siły. Raczej podziękuję :)

  10. Wioleta Sadowska says:
    15 lipca 2012 03:57

    Lubię pamiętniki książkowe a tej pozycji Nurowskiej jeszcze nie czytałam :)

  11. Cathleen Sural says:
    15 lipca 2012 10:48

    Nigdy jakoś szczególnie nie ciągnęło mnie do autobiografii, w tym przypadku jest podobnie :)

  12. Sylwia_85 says:
    23 lipca 2012 15:35

    Na razie odpuszczę, ale tytuł zapamiętam :)

  13. Anonimowy Says:
    27 lipca 2012 12:24

    Nie znam :D

  14. Anonimowy Says:
    2 sierpnia 2012 09:46

    Lubię biografia a Nurowska jest jedną z moich ulubionych autorek.

Prześlij komentarz